Szanowni Państwo!
w imieniu Autora i swoim Wydawnictwo PTPN pragnie zaprosić Państwa na promocję niezwykłej książki Profesora Michała Kobusiewicza Moje wspomnienia z archeologią w tle, która odbędzie się 18 grudnia 2019 r., o godz. 17.30 w Sali Posiedzeń Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, ul. Mielżyńskiego 27/29.
Kierujemy kilka słów od Autora:
W książce Moje wspomnienia z archeologią w tle przechodzę kolejne etapy mojego życia. Piszę w niej o końcu wojny, o burzliwych latach powojennych, o szkole, studiach i wreszcie o mojej pracy archeologa, której poświęciłem wiele lat. Badanie prahistorii jest pasjonujące. Pozwala zajrzeć jak przez okienko w świat ludzi sprzed tysięcy lat. Podczas badań pojawia się nagle – jak złote ziarno na sicie poszukiwacza – nowe odkrycie. To daje wielką satysfakcję. Moją specjalnością są badania najstarszych pradziejów człowieka, czyli epoka kamienia. To pozwala działać na całym świecie. Prócz Polski i różnych krajów Europy przyszło mi też pracować w Libanie, w Afryce – w Egipcie i Sudanie, gdzie poznałem dolinę i deltę Nilu, wschodnią Saharę, dzikie góry nad Morzem Czerwonym i tereny wzdłuż Błękitnego Nilu aż do granicy z Etiopią. Miałem okazję zobaczyć zabytki tych krajów i, co ciekawsze, życie ich mieszkańców – Arabów i pustynnych Beduinów. Badania w Tanzanii odbywały się w środku sławnego rezerwatu Serengeti, gdzie podczas chwilowych wizyt lwów czy bawołów trzeba było chować się w land roverze. Odwiedzałem tam wioski Masajów. W Botswanie, na południu Afryki, podczas poszukiwań stanowisk archeologicznych byłem w rezerwacie Moremi w delcie rzeki Okawango, bogatszym w zwierzęta nawet niż Serengeti. Przez parę lat prowadziłem też badania wykopaliskowe w USA. Miałem wówczas okazję poznania kilku regionów tego kraju, co pozwoliło mi zrozumieć rozmach Stanów Zjednoczonych i wejrzeć w sposób życia i mentalność mieszkających tam ludzi, w tym także Indian, pierwszych mieszkańców tego kontynentu, których pradzieje badałem.
Miałem ciekawe życie. Nigdy się nie nudziłem. Pewnie dlatego napisałem te wspomnienia.
Michał Kobusiewicz